Pod hipermarketem Auchan we Wrocławiu odbyła się dziś pikieta zorganizowana przez sekcję wrocławską Związku Syndykalistów Polski w sprawie zwolnienia dyscyplinarnego związkowca Inicjatywy Pracowniczej z Zielonej Góry. Rozdano kilkaset ulotek, rozwinięto transparent: „Dość represjonowania za działalność pracowniczą”.

W ciągu pierwszych 40 minut akcja przebiegała bez większych zakłóceń. Jedynie jeden z ochroniarzy próbował najpierw przestraszyć aktywistów groźnym głosem, a następnie zapraszał do środka budynku. ZSP-owcy zignorowali go uznając, że jest niespełna rozumu. Akcja toczyła się dalej. Po upływie kolejnych 15 minut, gdy niemal wszystkie ulotki zostały już rozdane, a pikieta miała się ku końcowi, ochroniarz wrócił z ośmioma kolegami, na czele z „panią dyrektor ds. bezpieczeństwa”, jak raczyła się przedstawić. Początkowo ochroniarze próbowali usunąć psujących wizerunek firmy aktywistów groźbami w rodzaju „bo wezwiemy policję”, „to jest teren prywatny”. Ponieważ ci nie dali się zastraszyć, pani dyrektor „ds. bezpieczeństwa” uznała, że pokona ZSP-owców „siłą argumentacji”, co okazało się dla niej fatalne w skutkach.