– Nie zgadzamy się na 20 proc. podwyżkę cen biletów jednorazowych i likwidację najpopularniejszego 30-dniowego biletu na okaziciela. Jeśli nie ma dobrej komunikacji publicznej, to miasto rozpadać się zaczyna na odizolowane enklawy. – mówili dziś uczestnicy protestu przeciwko podwyżkom biletów komunikacji miejskiej zorganizowanego przez Związek Syndykalistów Polski. Rozwinięto transparenty: „Dość podwyżek”, „Rada Miejska do roboty za 1200 złotych”. Rozdawano ulotki.