Nie dla podwyżek cen biletów!
Protest: 16.02.2012, godz. 17.30, Rynek – pl. Gołębi
Rada Miasta ma zamiar podwyższyć ceny biletów nawet o 25 proc (np. cena biletu normalnego wzrośnie z 2,40 do 3 zł). Będzie to największa podwyżka cen biletów w kraju. Nie zgadzamy się z tym! Większość mieszkańców już teraz przytłoczona jest różnego rodzaju podwyżkami cen i ledwo wiąże koniec z końcem. Pracujący muszą dojechać do pracy, a bezrobotni muszą tej pracy szukać. Opłaty za przejazdy komunikacją zbiorową to znacząca część budżetów domowych, zwłaszcza osób niezamożnych. Komunikacja miejska tymczasem, to krwioobieg miasta. Dzięki niej Wrocław może być “miastem spotkań”. To między innymi komunikacja miejska zapełnia centrum miasta ludźmi, zapewnia im możliwość dojazdu na różnego rodzaju wydarzenia kulturalne. Komunikacja miejska odciąża także wrocławskie ulice, które już obecnie są najbardziej zakorkowane w kraju. Jeśli wszyscy ludzie, którzy dojeżdżają komunikacją miejską przesiedliby się do prywatnych aut, miasto całkowicie zostałoby sparaliżowane.
To dzięki dobrej i taniej komunikacji miejskiej, Wrocław może w ogóle funkcjonować. Na Zachodzie są miasta, które tak doceniają wagę komunikacji miejskiej, że zachęcają ludzi do korzystania właśnie z niej, wprowadzając dla mieszkańców nawet darmowy transport miejski. Komunikacja zbiorowa po prostu opłaca się każdemu – i tym którzy z niej korzystają i tym którzy muszą z różnych powodów wybrać samochód. Niestety władze naszego miasta postanowiły iść w przeciwnym kierunku i raczej zniechęcać, niż zachęcać do korzystania z tej formy przemieszczania się po mieście likwidując linie, zmniejszając częstotliwość kursowania autobusów i tramwajów, czy podnosząc ceny biletów.
To zły kierunek i domagamy się jego zmiany. Skąd na to pieniądze? Miasto wydaje pieniądze na różnego rodzaju mniej lub bardziej luksusowe wydarzenia lub instalacje. Lubimy sport, ale nie godzimy się, aby kosztem podstawowych usług budować drogie stadiony w które przez lata trzeba będzie wkładać pieniądze, skoro galeria, która miała nowy stadion współfinansować nie powstanie. Wszyscy lubimy wrażenia estetyczne, ale nie godzimy się, aby nasze wspólne, ciężko zarobione pieniądze zamiast na to, co niezbędne wydawać na kolejne fontanny. Te pieniądze są potrzebne gdzie indziej, a obecnie . Połowa kamienic we Wrocławiu się rozpada, komunikacja zbiorowa jest niedoinwestowana, więc nie stać nas na luksusy. My w tym mieście żyjemy, a nie je odwiedzamy z podmiejskich willi jak niektórzy włodarze tego miasta. Domagamy się bezpośredniego wpływu mieszkańców miasta na to jak wydawane są nasze pieniądze.
Nic o nas bez nas!
Związek Syndykalistów Polski, sekcja Wrocław